wtorek, 17 lutego 2009

Pierwszy raz od dawnien dawna


Moje problemy z przeprowadzką wkrótce się skończą. Przed upływem tygodnia, co wiem już z całą pewnością :) Byłoby nawet wcześniej, ale w tym miesiącu zima zaskoczyła nie tylko drogowców. Przed oknami śnieg po kolana, na daszku od garażu przed moim oknem chyba po pachy! A niestety tylko tą drogą można wynieść moją wielką i ciężką kanapę. Trwa wdrażanie w życie projektu " Zjeżdżalnia dla kanap".
Pakowanie idzie mi opornie. Z braku wielkiego regału na książki, będę musiała się zadowolić małym regalikiem, który pomieści zaledwie kilka tytułów, książki kucharskie ( obowiązkowo) i wszystkie gry planszowe. Jeden wieczór w tygodniu planujemybowiem poświęcić w całości na granie w coś, co nie wymaga użycia komputerowej myszki :)
Po przeprowadzce czeka nas jakiś czas bez netu. Kolejny rozdział wielkiej księgi: "Chaotyczny świat TPSA". Nie będę tu nikogo zanudzać naszymi perypetiami z ww firmą, przytoczę tylko fragment rozmowy z panią z tepsowego biura.
Ja: Chcieliśmy się dowiedzieć, co z naszym zgłoszeniem. Mieliśmy czekać do 2ch tygodni, właśnie mija trzeci.
Pani z promiennym uśmiechem: Jeszcze nie dostaliśmy odpowiedzi od techników, ale wszystko świetnie idzie i jest na dobrej drodze. Nie przysłali odpowiedzi odmownej!
Nie wiem na jakich kursach uczą ich takich tekstów...Chyba na fundowanych przez firmę kursach samoobrony...
Oprócz takich maleńkich szczególików ogolnie w humorze jestem dobrym. Nawet w ciągłym braku gotówki mogę odnaleźć jaśniejsze strony. Pasqud nie ciąga mnie po McDonaldsach i KFC :P
Oczywiścienie mogę się już doczekać pierwszej nocy na nowym miejscu, ale jest jeszcze jedna rzecz, na którą czekam i ktorej jestem bardzo ciekawa. Miny P. kiedy przekroczy progi mojego domu :P

Obrazek to mała zajawka. Piecokominek. Z boku fragment odwróconej frontem w stronę ściany szafy. Dlaczego tak ją postawili ( po to, żeby zaraz ją odwrócić o 180 stopni ) do tej pory pozostaje dla mnie zagadką :P Tak samo jak tajemnicze białawe smugi, które pojawiają się na każdym zrobionym w tym mieszkaniu zdjęciu!

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Niech Ci się darzy w nowym domku!

Muszę przyznać, że też jestem ciekaw swojej miny po przekroczeniu progu Twojego mieszkania :>

vanessa-dalia pisze...

Jednego możemy być przynajmniej pewni: w nowym mieszkaniu marznąć nie będziecie, azima jeszcze potrwa.

Dalamar pisze...

Powodzenia w nowym domku ;) moze znow sie rozpiszesz bo juz dawno nic w blogu nie bylo to i nudno sie zrobilo!

Dagmara pisze...

Dziwne białe ślady? Czyżby ten dom był dla odmiany nawiedzany przez Białego Luda? :)

vanessa-dalia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
vanessa-dalia pisze...

A umarł tam ktoś?

Srebrna pisze...

No wlasnie nie za bardzo. Facet, ktory tam mieszkal dostal jakiegos zatrucia, zawiezli go do szpitala i tam umarl. Mam nadzieje, ze to tylko lampa blyskowa tak dziala w polaczeniu z kurzem ( bo na chwile przed robieniem zdjec zamiatalam podloge) :)

vanessa-dalia pisze...

Umarł na zatrucie??? To już teraz wiem dlaczego, ktoś tam kiedyś wszystko zerwał, nawet podłoge, i musieliście kłaść wszystko od nowa... Bo rozumiem, że ten człowiek nie mieszkał w mieszkaniu z nierówną podłogą?
Mam nadzieje, że wszystko dobrze odkazili.

oskare2004 pisze...

Jeszcze nic nie ma o sąsiadach napisane. Mila para s psem i tak ... po prostu coś miłego :)